Nie wiem, jak Marek Stelar mógł popełnić coś takiego. To nie jest książka dla jego czytelników, to jest książka dla wielbicielek Iwony Banach.
Jeżeli lubicie powieści, w których świat zaludniają wyłącznie idioci i bawi was naśmiewanie się z kretynów, to oczywiście czytajcie. Już nie wypominam, że kryminału w tym za grosz, bo wydawca sam ostrzega na okładce, że to historia „prawie” kryminalna. Ale niech chociaż byłaby jakaś akcja, choć jeden bohater, któremu można by kibicować (bo jakoś z żadnym, z dziwnych powodów, nie jestem w stanie się utożsamić), jakiś gram suspensu, jakichś kilka sensownych dialogów, jakiś pomysł, jakiś temat. A jest tylko nuda. No bo, jak długo jesteście w stanie znieść dialogi o niczym, w których chodzi tylko o to, żeby się popisać (wątpliwym) poczuciem humoru? Ile już było opowieści wigilijnych rozgrywających się w górskim domu zasypanym śniegiem, odciętym od świata?
Wytrzymałam dwie godziny audiobooka i przerzuciłam się na druk, żeby można było kartkować strony. Wciąż miałam nadzieję, że wreszcie coś zacznie się dziać, przecież to Marek Stelar. Nic z tego. Aby oszczędzić wam zawodu, zamieszczam krótkie streszczenie, żebyście wiedzieli, co możecie sobie darować.
Jadą. Gadają.
Dojeżdżają do pensjonatu w górach. Gadają.
Sypie śnieg.
Jedzą. Gadają.
Piją. Gadają.
Dołącza nieproszony gość. Nic z tego nie wynika. Gadają.
Hałas w łazience budzi wszystkich. Nic z tego nie wynika. Gadają.
Przynoszą choinkę z lasu. Gadają.
Dom już całkiem zasypany. Nie ma prądu. Jest prąd. Znowu nie ma prądu. Gadają.
Znajdują trupa. A co to za problem? Niech sobie leży. Gadają. Nie na temat.
Nic się nie dzieje. Trup nadal leży. Gadają.
Wychodzą na dach. Spadają z dachu. Gadają.
Ubierają choinkę. Choinka się przewraca. Ubaw po pachy.
Stop!
Uwaga! Spoiler!
Trup ożywa.
Hurra!
Wigilia. Kolacja. Kolędy. Pojednanie.
Kurtyna.
Potwierdzę słowa autorki tego wpisu... jednak oceniam tę książkę dużo wyżej. Daję mocne 6/10. Z założenia to miała być lekka i przyjemna książka o tematyce świątecznej. Lubię poczucie humoru autora, które udowodnił w wielu swoich dobrych kryminałach.
OdpowiedzUsuńPo prostu - dla fanów stylu Stelara oraz miłośników lekkich komedii.
da_markos
Lekka komedia też może mieć inteligentnych bohaterów. I też może mieć dobrą historię i wartką akcję. Takie komedie lubię. Ale to rzadkość:-(
OdpowiedzUsuń