W pierwszym odruchu chciałam
wyjaśnić, dlaczego będę pisać o polskich powieściach kryminalnych. Ale czy
naprawdę muszę się tłumaczyć z tego, że lubię kryminały? – Ale dlaczego
polskich? – zapyta ktoś dociekliwy. – Bo koszula bliższa ciału. Na wypadek,
gdyby ktoś mnie podejrzewał o skłonności narodowo-patriotyczne, z góry
zaprzeczam. Bez obaw – autorzy innych nacji będą tu również mile widziani.
Mało tego. Zamierzam też, o
zgrozo, pisać czasami o polskich filmach, jeśli któryś mnie poruszy, to znaczy
albo wkurzy, albo wzruszy, albo rozbawi do łez. Jeżeli oglądacie polskie filmy,
to sami wiecie jakie emocje będą mi towarzyszyły najczęściej.
Być może zwróciliście również
uwagę na skromny dopisek pod tytułem bloga – i nie tylko. Tak! Dobrze się domyślasz,
drogi czytelniku. To moja tajna furtka – tak naprawdę, będę pisać, o czym chcę.
A Ty, masz wolny wybór - możesz to czytać, albo nie.
A więc, „za mną, drogi
czytelniku”. Mam nadzieję, że wybaczysz mi ten cytat z mojej ukochanej książki,
o której nie napiszę ani słowa, bo żadne słowa nie oddadzą jej wielkości.
Serdecznie zapraszam do
niezgadzania się ze mną i polemizowania.
Rudolfina
A może nie tylko o kryminałach? Nie ograniczaj :) Recenzje piszesz super. Krótko i na temat. Esencja i kwintesencja. Masz
OdpowiedzUsuńwe mnie stałą czytaczkę ;) Pozdrawiam!
Dzięki! To miłe spotkać kogoś, kto myśli podobnie :-)
Usuń